Oddany modder pieczołowicie odtwarza Super Mario 64 na Game Boy Advance. To ambitne przedsięwzięcie, biorąc pod uwagę znacznie słabszy sprzęt GBA w porównaniu z oryginalnym N64, wykazuje niezwykły postęp.
Super Mario 64, klasyk z 1996 roku i przełomowy krok w stronę 3D dla serii Mario, pozostaje niezwykle popularny. Wydanie N64 sprzedało się w prawie 12 milionach egzemplarzy.
Modder Joshua Barretto zaprezentował niedawno aktualizację wideo przedstawiającą ich rekreację na GBA. Zamiast bezpośredniego portu (co okazało się zbyt trudne) Barretto zdecydował się na całkowitą przebudowę od podstaw. Wyniki są oszałamiające. Postęp był szybki; od podstawowego czerwonego trójkąta przedstawiającego Mario w maju do grywalnego pierwszego poziomu zaledwie kilka miesięcy później.
Aktualizacja GBA Super Mario 64 moddera pokazuje imponujący postęp
Wersja GBA Barretto działa obecnie z przyzwoitą szybkością 20–30 klatek na sekundę, a Mario wykonuje kilka kluczowych czynności, takich jak skoki, kucanie i salta. Choć niedoskonałości pozostały, osiągnięcie w postaci uruchomienia tak złożonej gry na GBA jest naprawdę imponujące. Celem projektu, choć na wczesnym etapie, jest wersja w pełni grywalna. Mamy nadzieję, że Nintendo, znane z agresywnego podejścia do projektów fanów, nie wyda nakazu zaprzestania działalności.
Super Mario 64 doświadczył ostatnio wzrostu zainteresowania społeczności, a modderzy i oddani gracze dokonali niezwykłych wyczynów. W maju gracz ukończył grę bez użycia przycisku A do skakania – było to wyzwanie podejmowane przez ponad dwie dekady i ostatecznie pokonane po 86-godzinnym maratonie dzięki rzadkiemu usterce konsoli wirtualnej Wii.
Krótko wcześniej inny gracz dokonał niemożliwego, otwierając wcześniej niemożliwe do otwarcia drzwi na poziomie Śnieżnego Świata bez modów, rozwiązując wieloletnią zagadkę przy użyciu niezwykle złożonej techniki.